podłogi wylane
instalator tradycyjnie nie dotrzymał terminu ale też wylewki opóźniły się o jeden dzień więc wszystko na styku ....
to salon bezpośrednio przed wylewaniem
potem przyjeżdżały gruchy ...
a tak wyglądało wylewanie
a to salon prawie zatopiony
to "ufo" na podłodze wyznacza poziom wylewki bo sama podłoga na gruncie ma bardzo różne poziomy
panowie od wylewek mieli być na 7-mą a dotarli o 8-ej, do 9-ej palili i pili kawę, do 16-ej poprawiali po mnie i instalatorze mocowanie rur i uszczelnienie folii, od 16-ej do 18-ej trwały wylewki, o 19-ej odjeżdżali
pierwotnie kupiłem 1400 spinek i 250m taśmy klejącej, w trakcie prac dokupiłem 600 spinek i 300m taśmy, najgorsze są zakupy na ostatnią chwilę, trzeba brać z miejsc, gdzie ceny są kosmiczne ale jest blisko do budowy
co gorsza, teoretycznie na 200m2 dom potrzeba 10m3 materiału na wylewkę, mnie wylano ponad 16m3 a powierzchnia to 230m2 bo pod skosami też się wylewa ...
no ale mam to za sobą, teraz do soboty czekam aż wyschnie i od przyszłego tygodnia ruszamy ...
dalsze wrażenia opiszę w sobotę jak wejdę do budynku bo na razie agilia schnie