dziś znowu bez odwiedzin
jutro już nawiedzimy budowę ale dziś się nie dało głównie ze względu na konieczność kontynuacji wyboru okien, dwie dotychczasowe oferty były zabójczo drogie (ale pewnie adekwatne do wymagań)
ja chciałem okna 3-szybowe, energooszczędne, szefowa w kolorze i z roletami - oferty dostaliśmy na 40 i 48 tys - masakra
dziś pojechałem na drugi koniec miasta i godzinę gadałem co i jak zrobić, żeby jednak każde z nas dostało co chce a cena była niższa - na razie okazało się, że możemy mieć tańsze, choć nie gorsze profile, kolor z jednej strony i tańsze, choć znowu nie gorsze rolety - teraz czekamy na podliczenie tego
z ciekawostek na temat projektu - pokazałem kierownikowi problem z odprowadzanie wody z daszku nad wejściem - kierownik "złapał się za głowę"
dopiero wczoraj myśląc o rozprowadzeniu rur do odprowadzania deszczówki do zbiornika zauważyłem brak rynien nad daszkiem, czyli w czasie deszczu woda z 1/3 połaci dachu wg architekta ma spływać po kolumnach wejściowych - GENIUSZ TO WYMYŚLIŁ
w akcie desperacji napisałem do architekta maila z pytaniem, jakie ma propozycje, zapytałem wykonawcę i kierownika co zrobić, oraz wysłałem pytanie do dostawcy rynien, czy ma jakiś pomysł
a następnie postanowiłem sprawdzić jak poradziła sobie z tym koleżanka, która już postawiła akacjowy (znalazłem taką osobę w sieci) i okazało się że zrobiła to w bardzo prosty sposób który chyba skopiuję
pomysł "sprzedałem" kierownikowi i wykonawcy - zobaczymy co jutro ustalą